czwartek, 17 kwietnia 2014

"Echa" Danielle Steel

Już dawno obiecałam Wam recenzję tej książki, jednak musicie zrozumieć, że do matury zostało już naprawdę bardzo mało czasu i dużo czasu spędzam na nauce (oraz planowaniu długich wakacji:)).
Niestety, nie mam możliwości zrobienia zdjęć książce, ponieważ ta, którą mam, jest z biblioteki i jej stan pozostawia wiele do życzenia, więc musimy zadowolić się zdjęciami z Internetu.

Sprawdziłam właśnie, niestety nie został nakręcony film na podstawie tej książki, a szkoda, bo byłby wartościowy. Jako ciekawostkę dodam, że pani Danielle była pięciokrotnie zamężna, więc pozostaje tajemnicą, skąd wzięły się w jej głowie historie miłości idealnych.

Nigdy wcześniej nie czytałam żadnej książki tej autorki. Byłam nastawiona na nudne romansidło, sięgnęłam po nią głównie dlatego, że potrzebowałam czegoś łatwego i lekkiego, co odciągnie trochę moją uwagę od przygotowań do matury i ciągłego stresu. I po części to się sprawdziło: książkę czyta się zdumiewająco szybko, jest napisana lekkim i prostym językiem, niezaprzeczalnie jest to romans, ale z historią w tle i kilkoma tragicznymi zwrotami akcji.

Główna bohaterka, Beata, jest Żydówką i pochodzi z zamożnej rodziny. Mieszka w Niemczech. W trakcie I wojny światowej zakochuje się we francuskim arystokracie, który jest katolikiem. Dla obu rodzin jest to niedopuszczalne, uznają ten związek za mezalians. Kobieta ucieka z rodzinnego domu, przechodzi na katolicyzm i bierze ślub z ukochanym. Są szczęśliwi, mają dwie córki, ale gdy wszystko już się układa, rozpoczyna się II wojna światowa.

Co z moimi odczuciami po przeczytaniu? Dla mojego płaczliwego i skłonnego do wzruszeń tyłka przejście przez całą historie nie było łatwym zadaniem. Podobało mi się to, że autorka nie zagłębiała się zbytnio w wydarzenia wojny, ale przekazała nam kilka cennych informacji: data kryształowej nocy, prześladowania Żydów, opisy obozów koncentracyjnych i działalności partyzantów. Książka wywarła na mnie duże wrażenie szczególnie dlatego, że za każdym razem, kiedy wymyślałam sobie, jakie będą dalsze losy bohaterów i zakończenie, to kolejny rozdział zmieniał kierunek całej historii i rozwiązanie, które ja bym wprowadziła, było niemożliwe.
Reasumując: książka jest dobrze napisana, z odrobiną historii w tle, jest to romans, ale raczej taki słodko-gorzki - zakończenie jest pozytywne, ale na swój sposób zostawia u czytelnika niedosyt, wiele niewyjaśnionych kwestii.

15 komentarzy:

  1. bardzo dawno temu czytałam książki Danielle Steel , teraz całkowicie przerzuciłam się na kryminały. lubię jednak tematy około-wojenne. może po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jak w książce jest wszystko wyjaśnione ;p Nie lubię tego niedosytu, więc pewnie książka nie spodobałaby mi się ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki Danielle Steel ;) Tej nie znam, nie słyszałam o niej wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie czytałam książek tej autorki, ale ta zapowiada się niezwykle ciekawie. ;) I uwielbiam książki z historią w tle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jej nie czytałam. Wspaniała recenzja, lecz chyba nie nie zainteresuje ta książka ;/ Nie w moim typie ;p
    Pozdrawiam ;*

    Miśka
    misiayou97.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O autorce nie słyszałam jeszcze ;-) Ale mi uświadomiłas jej istnienie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak można było nie słyszeć o Danielle Steel? Nie wierzę! :D To nawet ja, facet przecież, o niej słyszał przy wielu okazjach. Czytać nie czytałem, nie moje tereny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że słyszałam to nazwisko, ale książki nie czytałam.
    ★ blog

    OdpowiedzUsuń
  9. nie czyatalam jeszcze nic jej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia na Maturze :) Dasz radę!Moja mama bardzo lubi Danielle Steel, jak dla mnie troszkę nudy, wolę mocne kryminały :P

    OdpowiedzUsuń
  11. może po nią siegnę, bo aktualnie nie mam co czytać :)

    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do zakończenia, to nie spodziewałam się. Myślałam, że Amadea zostanie już tam gdzie chciała.
    Trochę szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  13. Posłuchaj mnie teraz kochana bardzo uważnie. Zmieniłam adres mojego bloga, wiec są kłopoty z bloggerem. Wszyscy moi obserwatorzy przestali widzieć moje posty na blogger home. Żeby pozbyć się tych problemów i znów widzieć posty na blogger home, musisz od-obserwować mojego bloga, odświeżyć stronę i zaobserwować go ponownie. (Jeżeli obserwujesz mojego bloga)
    Więcej informacji w moim najnowszym poście. To na prawdę bardzo ważne, wiec proszę nie ignoruj tej informacji.
    Chodzę po wszystkich blogach i pisze to każdemu! Proszę, przeczytaj mój najnowszy post informacyjny!! To bardzo ważne.
    Pozdrawiam ;*

    Miśka
    miska-grabowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

*Dziękuję za komentarze - jest to dla mnie bardzo ważne:)
*Za każdy komentarz odwdzięczam się (oprócz tych w stylu "Fajny blog.")
*Dziękuję za obserwację, jest duże prawdopodobieństwo, że również zaobserwuję Twojego bloga, ale napisz w komentarzu jego adres.