Kochane moje, chciałabym pochwalić się Wam, że w zeszłym tygodniu wreszcie zdałam prawo jazdy. Rozumiecie to? Męczyłam się z tym od maja. 9 egzaminów, 42 godziny jazd, mnóstwo łez i nerwów, ale opłaciło się. Teraz dokumencik jest już zamówiony, wiec pozostało mi już tylko siedzieć na tyłku i czekać, chociaż, jak wiecie, ja na tyłku długo nie usiedzę, bo muszę ćwiczyć. W dni, kiedy nie trenuję mam wyrzuty sumienia, ale dziś akurat mam dzień przerwy - miałam wczoraj krótki, ale bardzo intensywny trening, więc muszę pozwolić ciału się zregenerować.
Powiem Wam jeszcze, że zdałam rozszerzony polski na próbnej najlepiej w klasie. Podstawę w sumie też. Teraz już mogę lecieć. Do zobaczenia kiedyś, pa:)
gratuluję Ci prawka, wiem jaki to stres
OdpowiedzUsuńIle sukcesów - zdane prawko, najlepszy wynik w klasie z matury :) Piękne sobie sprawiłaś prezenty na święta :) Moje gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, mój brat nadal zdaje prawko już bodajże 6 jego próba :P
OdpowiedzUsuńZapraszam http://lifeeandfashion.blogspot.com/
Zaległe gratulację i szerokiej drogi :)
OdpowiedzUsuńdarmowe próbki